Marokańska sztuka kulinarna ma swój początek na medinie. Mediny to ogromne bazary, na których można kupić prawie wszystko, począwszy od słodkiego ciastka, a skończywszy na pasie ze złota. Ilość warzyw, owoców i przypraw dostępnych na medinie jest dla Polaka przytłaczająca.

Tradycje kuchni marokańskiej sięgają czasów Fenicjan. Od wieków codzienną potrawą mahometan jest kuskus, rodzaj kaszy pszenicznej, przyrządzanej z mięsem, jarzynami, rodzynkami czy śliwkami. Marokańczycy jedzą również kuskus na słodko z cukrem, cynamonem i mlekiem.

Każdy posiłek w domu muzułmanina zaczyna się od mycia rąk. Pierwsze danie kuskus je się ze wspólnego półmiska trzema palcami prawej ręki - lewa uważana jest za nieczystą - przed włożeniem do ust formując kaszę w kulki. Następnie podaje się pieczyste z baraniny lub jagnięcia. Mięso podaje się w całości, a uczestnicy biesiady palcami odrywają smakowite kąski. Posiłek kończy ceremonia picia herbaty miętowej. Podczas posiłku nie uczestniczą kobiety.

Marokańska, naturalna kuchnia jest bardzo smaczna. Mnie bardzo smakował świeży chleb z lokalnej piekarni.

Autor: Krzysztof Drupka