Balaton jest węgierskim morzem. Region Balatonu należy do najczęściej odwiedzanych okręgów rekreacyjnych Węgier. Temperatura wody latem wynosi 20-26 st. C. rano, a wieczorem woda jest cieplejsza od powietrza. Z Budapesztu łatwo dostać się nad Balaton przez Balatonfured na północnym wybrzeżu, albo od strony Siofok. Płytki Balaton o lustrzanej tafli wody i opalizującym żółtawo-złotym kolorze to największe jezioro w Europie Środkowej. Jest długie i wąskie. To jeden z najcenniejszych skarbów naturalnych Węgier. Płytki południowy brzeg, idealnie nadaje się dla dzieci. Przy północnym, spadzistym brzegu woda jest już dużo głębsza. Wokół jeziora jest bardzo wiele miejscowości wczasowych. Wszędzie jest mnóstwo plaż. Pierwsze osady pojawiły się tu za czasów Cesarstwa Rzymskiego. W XIX wieku nad Balaton przybywali jedynie zafascynowani nim podróżnicy i poeci. Zwolennicy przyrody z błyszczącymi oczami opowiadają o idyllistycznym spokoju balatońskich wzgórz oferujących najpiękniejsze widoki Węgier, o wirujących jak chmury ptakach wodnych, czy o tajemniczych polach trzcinowych Małego Balatonu.

Tihany

Tihany to jeden z dwóch portów nad Balatonem, do którego przypływają statki wycieczkowe. Usadowiona na szczycie wzgórza na półwyspie, miejscowość Tihany, to najbardziej urocze miejsce nad Balatonem. Jej centrum wskazuje kościół o dwóch wieżach. Krętą drogą można dotrzeć do szacownego, barokowego kościoła. Górujące nad półwyspem opactwo-kościół z 1754 r. ma barokowe ołtarze, ambonę i organy. Tu spoczywa jeden z pierwszych królów węgierskich, Andrzej I. Wystawiony przez niego w roku 1055 dokument lokacji w tym miejscu wcześniejszego kościoła to jeden z najstarszych zachowanych tekstów w języku węgierskim. Obok w zabudowaniach XVIII-wiecznego klasztoru mieści się Tihanyi Muzeum z kolorowymi rycinami i inskrypcjami z czasów rzymskich. Promenada biegnąca za kościołem, prowadzi również na plażę (strand). Cała osada jest mała i w tym też zawiera się jej urok. Krajobraz półwyspu można podziwiać z okrągłego budynku na końcu promenady. Wzgórzami biegną ścieżki dla pieszych i tworzą na ich zboczach jakby wzór koronki. Miłośnicy muzyki wychwalają tutejsze koncerty organowe, a wielbiciele wina siedząc w małych kafejkach zamawiają dźwięczną nazwę ulubionego Tihanyi Merlot.

Autor: Katarzyna Kemus