Angkor
Podróż upłynęła całkiem miło - dwa przystanki na jedzenie, możliwość poznania innych osób z autobusu ( z Filipin, Szkocji, Anglii, USA i Francuzów ). Był też przewodnik, który opowiadał o Kambodży.
Wspomniał o sporej niechęci pomiędzy Tajami a Khmerami, wynikającymi m.in. z wypowiedzi z przed trzech lat króla Tajlandii, iż Angkor winien należeć do Tajlandii. Dla Kambodżan Angkor jest święty, jest wszystkim co mają, prawdziwą dumą narodu. W obecnych czasach, gdy zostało im jedynie własne dziedzictwo historyczne, nic dziwnego, że takie oświadczenie spowodowało spore zamieszki w Kambodży ( m.in. podpalenie ambasady Tajlandii ). Ta chęć przywłaszczenia Angkoru przez Tajów, być może wynika z faktu, iż znaczna część kultury Tajów pochodzi od Khmerów ( np. styl rzeźb z okresu Królestwa Sukhotaj czy np. popularny tajski box ). Angkor to natomiast synonim imperium najsilniejszego jakie kiedykolwiek było w tym regionie, które podbiło praktycznie całą Azję południowo - wschodnią w tym również ówczesną Tajlandię.