www.umysl.pl  ... dodaj do ulubionych. 1 strona 1 strona Powrót - wstecz 1 strona Powrót Napisz do nas Napisz do nas Szukaj: Umysl.pl, wyszukiwarki, encyklopedie Szukaj Spis treści Spis treści    
 
Indie Podglądając Indie
  Msza w deszczu  

Msza w deszczu

Appa Pidhave! Ojcze Nasz!
Specjalną Eucharystię w intencji Ojca Świętego koncelebrowało dziesięciu kapłanów. Żaden z kościołów siedmiu parafii tego regionu nie byłby w stanie pomieścić tylu wiernych. Mszę odprawiono na terenie szkoły prowadzonej przez księży, duży plac z zadaszeniami po bokach nadawał się znakomicie. Przed sceną, na której przygotowany był ołtarz, ustawiono kolorowe plastikowe krzesła. W pierwszych rzędach zasiadły dzieci z portretami Ojca Świętego, wszyscy powiewali chorągiewkami w barwach papieskich. Była też czarna flaga, na jej widok prowadzący przypomniał, że Papież prosił, by Jego Msza pogrzebowa nie była smutna, ale żeby była Rezurekcją.

Na początku, przed Mszą ksiądz dosłownie gruchnął, iż Papież nie był z Polski, ale z Galilei i wszystkich nas prowadzi do domu Ojca. I zapewnił, że już teraz patrzy z okna tego Niebieskiego Domu... Więc to wołanie miało podwójną wymowę.

Ojcze Nasz, któryś jest w niebie!
Modlitwa po angielsku jest identyczna z naszą, w tamil nie daje się dokładnie przetłumaczyć, poza tym słowa należy dopasować do skocznej melodii.
Appa Pidhave, Appa Pidhave, Appa Pidhave, Pidhave, Aviyei emmel pozhindarulum, Um thiru varthai nallunavai, Undu magilauai seidharulum.
"Ojcze Niebieski, obdarz nas Swym Duchem, byśmy przyjęli Twoje Słowo i byli szczęśliwi".

Mimo wcześniejszych deklaracji o pochodzeniu Papieża, wszyscy bardzo serdecznie powitali przedstawicielkę kraju rodzinnego Jana Pawła II. Poznałam księdza, który pięć lat pracował w Rzymie i czasem spotykał Ojca Świętego. Byli także przedstawiciele lokalnych władz i reprezentant Karnataki w Kongresie Indyjskim.
Niektórzy stwierdzili, że sam Pan Bóg zesłał mnie właśnie tego dnia do nich. Ale ten "Dar Niebios" wyglądał jak "nieboskie stworzenie". Byłam mokra i w zielonej pelerynie...
Już w drodze, gdy jechaliśmy dziesięć kilometrów na skuterze, nastąpiło oberwanie chmury. A potem się dopełniło...
Szczęśliwie, podczas Mszy utrzymało się sucho, jedynie błyskawice co jakiś czas rozświetlały wieczorne niebo. Dopiero przed Komunią zaczęło lać! Chyba monsun się pośpieszył...
Księża pod parasolami szli między wiernych; zadaszenie nie wytrzymało, strugi spadały prosto na ołtarz. Część ludzi starała się znaleźć schronienie, inni, już całkiem przemoczeni, nie zwracali uwagi na wodę.
W Indiach - inaczej niż u nas - mówi się, że Niebo w podzięce za ważne osobistości (V.I.P.) przychodzące z ziemi, zsyła dobroczynne deszcze. Czyli był to jakby realny znak, że Ojciec Święty jest przyjmowany z radością.
Przekazałam informacje, że pierwsze spotkanie z Papieżem w Katowicach też odbyło się w deszczu. Czytałam o stronach Ewangelii przewracanych przez wiatr podczas Pogrzebu. Tutaj, mimo podmuchów i ulewy świece jakoś nie gasły, w ciemnościach, na pożegnanie i powitanie Papieża w nowej Ojczyźnie jeszcze długo śpiewano...

A ja dotąd nie pożegnałam Papieża. Stało się najgorsze, tego się obawiałam! W piątek wyszłam w południe z pracy, w drodze powrotnej kupiłam świece, zerwałam kwiaty i dziesięć minut przed transmisją wysiadł sygnał BBC! I zaraz potem przyszedł SMS z domu, że czują, jakbym wraz z Nimi oglądała ceremonię pogrzebową. Po raz pierwszy chciałam wracać...
W odpowiedzi na moje łzy usłyszałam mądre słowa hindusów, że nie tylko katolicy pożegnali swojego "dobrego ducha". Nie używają słowa "stracili", wskazują na pokrewieństwo naszych religii.


~:~


Autor: Grażyna Kowolik

Hinduizm

Prawa autorskie
www.umysl.pl  ... dodaj do ulubionych.
1 strona 1 strona Powrót - wstecz 1 strona Powrót Powrót na górę strony Góra Napisz do nas Napisz do nas Szukaj: Umysl.pl, wyszukiwarki, encyklopedie Szukaj Spis treści Spis treści